-
Przestań - szepnęłam jeszcze bardziej zawstydzona. Odsunął moje ręce od
twarzy patrząc mi prosto w oczy. Przygryzłam wargę, a to oznaczało
tylko jedno. Przysunął twarz bliżej mojej, prawie stykaliśmy się nosami. Przejechał językiem po swoich czerwonych ustach, które w tym momencie mnie wołały, a ja cholernie pragnęłam ich zasmakować. Jakby chciał się ze mną w coś pobawić, a może tylko doprowadzić do zamierzonego czynu jaki to wywołało, potarł nosem mój policzek i pocałował kącik ust. Nie zważając na to jak zareaguje wpiłam się w jego usta. Już dawno chciałam poczuć jego wargi na swoich. Pocałunek był długi i odurzający, jak cholernie dobry narkotyk i zapewne jakbym smakowała go dłużej, był by moim uzależnieniem. Oderwałam się od jego ust i westchnęłam z zadowolenia. Całował cudownie, zarazem spokojnie jak i namiętnie. Bóg pocałunków. Mój Bóg pocałunków.
- Znów się rumienisz. - dotknął opuszkami palców mojego policzka.
- I chyba dzięki takim...zachowaniom, to się nie zmieni.
- Mam nadzieję. - stwierdził przyglądając mi się.
- Mam ochotę na spacer. - powiedziałam wstając z ziemi i poprawiając ramiączko od stroju.
Spokojnie spacerowaliśmy kolejną uliczką coraz bardziej opustoszałego miasta. Tematów na mnie brakowało, co bardzo mnie ucieszyło, bo nie lubiłam krępującej ciszy.
- Zgłodniałem. - powiedział patrząc na mnie.
- Zupełnie jak Niall. - pociągnęłam go za rękę. - No chodź.
Zaciągnęłam go do budki z goframi. Lubiłam je, a w szczególności z bitą śmietaną i owocami. Zayn wziął tylko z bitą śmietaną. Usiedliśmy na pobliskiej ławce.
- Malik! Znów zabrałeś mi truskawkę.
- Moja wina, że są takie dobre?
- Nie. Twoja wina, że nie wziąłeś ich dla siebie, tylko wyjadasz moje. - powiedziałam odsuwając mojego gofra z zasięgu jego rąk.
- Oj, daj jeszcze jedną.
- A idź Ty w cholerę! - zaśmiałam się i dałam mu jeszcze jeden z owoców.
- Dobre. - stwierdził zjadając MOJĄ truskawkę. - Masz bitą śmietanę na twarzy.
- Gdzie? - odruchowo otarłam wierzchem ręki usta.
- Nie tu. - pokręcił przecząco głową.
- To gdzie?
- Tu. - przyłożył mi swojego gofra do twarzy zostawiając w tym miejscu cała bitą śmietanę.
- Jesteś niemożliwy. - zaśmiałam się i odpłaciłam się tym samym, a mianowicie mój posiłek wylądował na jego twarzy.
- Wyglądasz słodko. - powiedział wycierając chusteczką twarz.
- Teraz to się nie podlizuj. - zabrałam mu chusteczkę, żeby i siebie doprowadzić do porządku.
- Wybacz. - uśmiechnął się figlarnie.
- Zastanowię się. - szturchnęłam go łokciem w brzuch i wstałam z ławki. - Idziesz?
- Z Tobą? Pff. Chyba zawsze. - zaśmiałam się z jego odpowiedzi. Podszedł do mnie automatycznie łapiąc mnie za rękę. Popatrzyłam na nasze splecione dłonie, a potem na niego. Nie wiem jak zinterpretował moje spojrzenie, ale poluźnił uścisk by puścić moją rękę.
- Nawet nie próbuj - zagroziłam ściskając jego dłoń w swojej. Uśmiechnął się tak jak lubiłam najbardziej.
- Może już wrócimy?
Robiło się powoli ciemno, a my nie byliśmy zbyt ciepło ubrani.
- Jeszcze chwila. - odpowiedział sadzając mnie ponownie na brzegu fontanny.
- Zimno. Zayn, wracajmy.
- Proszę jeszcze chwila. Daj mi się zastanowić nad tym co chcę Ci powiedzieć.
Zamilkłam zastanawiając się o czym chce porozmawiać.
- Nathalie. Ten, ten pocałunek w ogrodzie, on potwierdził wszystko co do tej pory mi się zdawało. - wstał i stanął przede mną. - Nie wiem czy chciałabyś, ale ja bardzo chcę, żeby takie sytuacje się częściej zdarzały. - podeszłam do niego bliżej. Załapał mnie za dłonie.
- Chciałbyś, czy zechciałabyś... Mogłabyś... - nie mógł z siebie tego wykrztusić.
- Chcę i mogę Zayn. - dopowiedziałam spoglądając w jego brązowe oczy.
- Uwielbiam Cię. - wyszeptał i zbliżył się jeszcze bardziej. Cmoknęłam go szybko w usta.
- Co to miało być? - zaśmiał się. - To robi się tak.
I kolejny raz tego dnia, nasze usta się złączyły, w pocałunku pełnym uczucia i pragnienia. W naszym pocałunku.
- Chodźmy. - załapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę domu.
Było grubo po 22, gdy weszliśmy do środka.
- Gdzie tak długo się szlajaliście? - z salonu wyskoczyła Patrycja. Popatrzyła na nasze splecione dłonie i tylko się uśmiechnęła wychodząc.
- Chyba zrozumiała. - zaśmiał się Zayn i cmoknął mnie w czoło. ' Chyba będę uzależniona od jego pocałunków. ' Dosiedliśmy się do reszty. Malik na Liam`ie , ja na Claudii.
- Nie za wygodnie? - spytała siostrzyczka.
- Masz kościste nogi, więc nie. - zaśmiałam się z wyrazu jej twarzy i zeszłam.
- Dajcie mi gdzieś usiąść. - marudziłam.
- Mogłaś przyjść wcześniej.
- Będziecie coś chcieli. - powiedziałam idą co kuchni. - Zayn chcesz coś do jedzenia?
- Już idę.
Podszedł do mnie kładąc mi ręce na biodrach, gdy już byliśmy w kuchni.
- Wiesz. - przysunął się bliżej. - powtórzył bym to co się dziś stało w ogródku. Co myślisz?
- Czy ja wiem, czy zasłużyłeś. - odsunęłam się kawałek, ale wpadłam na krzesło, co wywołało u niego cichy śmiech.
- Ja zawszę zasługuję na coś takiego, a szczególnie od Ciebie. - przysunął się.
- Pff. - położyłam mu rękę na karku.
- No to działamy. - szepnął i już któryś raz pocałował mnie tego dnia. Ale tym razem tak, że jeśli nie trzymałabym się go, pewnie osunęłabym się na podłogę.
- Zwariuję. - wyszeptałam.
- Prędzej ja z Tobą, jeśli będziesz tak całować.
- To nie jestem sama. - odsunęłam się od niego i wstawiłam wodę na kawę, potrzebna mi była kofeina, dużo kofeiny.
Z kubkami kawy i kilkoma kanapkami wróciliśmy do reszty bandy. Oglądali coś, coś co wyglądało jak denny tani horror. Czyli nic ciekawego. Tym razem od razu usiedliśmy na podłodze.
- Nathalie. - zaczął marudzić mi Niall. - Daj jedną kanapkę.
- Nie.
- Tylko jedną.
- Nie. Mogłeś mi wcześniej zrobić miejsce to być dostał.
- No kawałeczek.
- Z kawałeczka to możesz zaraz dostać.
Zayn, który siedział obok mnie poklepał Horana po ręce i powiedział, pokręcił ze śmiechem głową.
- A ty się nie śmiej, bo więcej ci nie zrobię.
- Będę grzeczny. - zapewnij pijąc kawę.
Po kilkunastu minutach oglądania tego czegoś, myślałam, że tam zasnę.
- Włączcie coś innego. Coś co da się oglądać. - powiedziałam.
- Nie marudź. - odezwała się Patrycja.
- Będę marudzić. I tak tego nie oglądasz tylko macasz się z Haroldem. - zaśmiałam się z ich min.
- No dobra. Możecie włączyć coś innego. - zaproponował Hazza.
- No w końcu ktoś się ze mną zgodził.
Zadowolona włączyłam, dużo lepszy horror i usiadłam obok Zayn`a . Mojego Zayn`a.
- Jeśli będziesz się bała, to zawsze możesz się poprzytulać. - wymruczał mi do ucha.
- Nie licz na to, kotku.
- A może jednak. - powiedział i położył rękę na moje ramiona.
- Jesteś niemożliwy. - oparłam się o niego, co wywołało u niego uśmiech i zetknięcie jego ust z moim czołem oraz podejrzane spojrzenia towarzystwa.
__________________
no i jest! pisałam go długo, ale i tak nie wyszedł tak jak chciałam. ;C
+Macie tą waszą upragnioną parę. ZADOWOLENI ? ; >
++ Dzięki kochani za tyle wyświetleń. < 3
; o
OdpowiedzUsuńświetny . ; d
~ Aniaa .
Zadowoleni <3 Wyszedł całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńAle ja nadal proszę o draaamat! :D Koniecznie!
Teraz jak już wszyscy będą zadowoleni z pary, to niech się chociaż zgodzą na dramat! :D
mielonka
jeden z najlepszych rozdziałów ! <33
OdpowiedzUsuń-Paulina.
no w końcu są parą <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :D
Rozdział jak zawsze świetny . :3
OdpowiedzUsuń~Ania. ( colorovelove.fbl.pl )
Oczywiście, że zadowoleni :DD
OdpowiedzUsuńBoski <3 !
opowiadanie super...extra..;p
OdpowiedzUsuńmysle ze to bedzie troche przewidywalne ...i żyli długo i szczęśliwie..
nie bierz tego do siebie rozdział bardzo fajny..
Uszatek.
zadowoleni , a jak inaczej ? <3
OdpowiedzUsuńa dramat z kim ? z czym ?
może dam się skusić ? :D
jutro dodasz nowy ? :*
Marta .
[ majtuuxd.fbl.pl ] mój photoblog <3
Usuńmrrr :d
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :D
nareszcie są razem :D
uwielbiam CIĘ <3
czekam na więcej miłości :d ;****
swieeeeeeeetny rozdzial. jeden z najlepszych < 33
OdpowiedzUsuńkocham twoj blog !!!
ma nie byc zadnego dramatu ! jest za pieknie zeby to zniszczyc !!!!!!!!!!!!!!
J.
Ale gdy się zniszczy, to trzeba to naprawić, a po dramacie może być jeszcze piękniej! :D
UsuńZgadzam sie w 100 %, ale wygląda na to, że tylko my chcemy dramat :(
UsuńMonka
Boooski ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :D
tak, zadowoleni <3. rozdział świetny ;). czekam na nn ;d.
OdpowiedzUsuńmegaa <3 następny prosze :)
OdpowiedzUsuńkiedy nasteeeepny kochana ?
OdpowiedzUsuńcodziennie wchodze po kilka razy i sprawdzam czy jest juz 32...
J. < 33