- Jestem Eric. - powiedział dalej trzymając wyciągniętą rękę w moją stronę. Eric? Jedynym moim skojarzeniem z osobą o takim imieniu jest ten pajac co uderzył Nathalie.
- Nazwisko? - pytałem dalej, w końcu muszę wiedzieć kogo wpuszczę do domu.
- Lestar. - teraz już wiedziałem, kto przede mną stoi. Podszedłem bliżej i z uśmiechem wysyczałem :
- Dla Ciebie mam specjalne przywitanie.
Blondyn spodziewając się nie wiadomo jak miłego wpuszczenia go do domu, bardzo się pomylił. Moją ręka zaciśnięta w pięść uderzyła i to wcale nie lekko w i tak już krzywą szczękę chłopaka.
- Co Ty odwalasz?! - wykrzyczał rozmasowując ręką miejsce uderzenia.
- W tym momencie Cię żegnam. Jak dla Ciebie to Naty nie ma. - powiedziałem dość spokojnie i zamknąłem za sobą drzwi. Usłyszałem jeszcze jak zwyzywał mnie pod drzwiami i odszedł, a ja dołączyłem do Nathalie.
[ perspektywa Naty ]
Bawiłam się telefonem, kiedy do pokoju z butelką wody wszedł Zayn.
- Kto to był? - spytałam.
- Pomyłka. Kurier miał zły adres. - powiedział obojętnie.
- Widzę, że grzebałeś w mojej kuchni.
- Oj tam. - zaśmiał się podając mi butelkę. - Kontynuujemy naszą genialną zabawę?
- To teraz ja. - chwilę się zastanawiałam - Jakie lubisz dziewczyny? - wypaliłam i zaraz tego pożałowałam. Spojrzał na mnie tak inaczej niż zawsze. Zmieszałam się. Wykorzystał to, że leżałam głową na jego kolanach i zaczął się bawić końcówkami moich włosów. ' Odpowiesz?' - myślałam, ale bałam się wypowiedzieć to jedno słowo na głos.
- Wygląd nie ma dla mnie największego znaczenia, chociaż nie narzekałbym jeśli miała by ładną figurę. - zlustrował mnie wzrokiem, a mi zrobiło się gorąco. No ludzie, co się ze mną dzieje? - Lubię otwarte i pewne siebie dziewczyny, ale nieśmiałość w niektórych sytuacjach jest słodka. - dokończył i ostatni raz przejechał dłonią po moich włosach.
- Ej, możesz tak robić. - mruknęłam, by znowu poczuć dotyk jego dłoni na głowie. Powoli się do tego przyzwyczajałam.
- No to teraz Ty mi powiedz, coś o Twoim idealnym chłopaku.
- Ideałów nie ma. A może. - powiedziałam patrząc na niego. - Od małego chciałam mieć tego swoje księcia. Blondyn z jasnymi oczami, ale z czasem zrezygnowałam z tego połączenia. Wszyscy blondyni okazali się dupkami. A w szczególności jeden.
- Dobra, nie było pytania. - przerwał mnie widząc pewnie po mojej minie, że z chęcią bym coś rozwaliła na samą myśl o tym pajacu z ostatniego związku.
- Masz może ochotę na film, przecież wiecznie siedzieć tu nie będziemy. - zaproponowałam, na co on do razu się zgodził. Zayn poszedł uszykować miejsce w salonie na mini seans, a ja wybrałam parę filmów.
- No dobra, mam trzy. - powiedziałam stając w salonie i oceniając pracę chłopaka. Kanapa był rozłożona tak, że można było normalnie się położyć. Były na niej chyba wszystkie poduszki z domu, ale plus dla niego, lubię między nimi siedzieć. Na mały stoliku był popcorn i jeszcze kilka opakowań słodyczy. Podsumowując postarał się.
- No to co ciekawego znalazłaś?
- Kac Vegas, Zakonnice i Beastly z Vanessą Hudgens.
- No to pora na seansik.
Cieszyłam się, że nie chciał zmieniać filmów i w końcu ktoś pierwszy raz się ze mną zgodził, że Zakonnica to nie jest wcale taki straszy film, można rzecz nawet, że przeciętny.
Obudziłam się w swoim łóżku po uszy przykryta kocem. ' Pięknie, zasnęłam ' - pomyślałam i zeszłam na dół. Czarnowłosy leżał rozwalony na kanapie i przy tym zwalając prawie wszystkie poduszki na podłogę. Zaczął dzwonić telefon. Numer nieznany.
- Szybko się pocieszyłaś. - usłyszałam po odebraniu.
- Co? ... Eric. - mruknęłam niezadowolona, znowu musiała się wtrącać w moje i tak już dość burzliwe życie. - Czego chcesz do cholery? - spytałam.
- A czego ja mogę od Ciebie chcieć? - zaśmiał się głupkowato. - Przychodzę do Ciebie w ramach odnowienia naszych stosunków, a jakiś idiota na powitanie uderza mnie w twarz.
- Co Ci robi? - chciałam się upewnić czy na pewno dobrze usłyszałam.
- No dostałem, nie rozumiesz? Od Twojego nowego znajomego, kolejnego pedałka.
- Nie przeginaj! - przerwałam mu. - Po co dzwonisz? Nie rozumiesz słów "nie chce mieć z Tobą nic wspólnego" ?
- Mam dla Ciebie pewną propozycję. - mówił jakbym wcale się przed chwilą nie odezwała. - Albo się ze mną spotkasz albo Twój nowy pocieszyciel oberwie.
- Nie jesteś do tego zdolny! - wydarłam się na tego kretyna i rzuciłam telefon obok obudzonego Zayn`a. Zaraz, zaraz... jak to obudzonego?
- Słyszałeś?
- Tak i przepraszam.
- Za co? A no tak, kłamstwo. - stwierdziłam odwracając się do niego plecami i siadając na oparciu kanapy.
- Chciałem dobrze. Nie chciałem Cię jeszcze bardziej dobijać po kłótni z Louis`em. - powiedział skruszony.
Wszystko się psuje. Kłótnia z Tomlinson`em i przy okazji oddalenie się od przyjaciół, a na dodatek teraz pojawił się Eric, który pogorszył jeszcze bardziej sytuacje, w której się znajduję. Po policzku słynęła łza.
- Nathalie. - dotknął dłonią moich pleców. - Przepraszam.
- Nic się nie stało. - powiedziałam dość zmienionym głosem zwiastującym płacz z bezsilności. Zayn w jednej chwili znalazł się przy mnie obejmując ramieniem.
- Ej, nie ma co płakać. - powiedział przeczesując moje włosy - Pogodzisz się z Marchewą, a Eric`em ja się zajmę, najwyżej jeszcze raz dostanie.
Pocieszający chłopak, który jest dla mnie ważny jest teraz mi najbardziej potrzebny - pomyślałam.
Dzisiejszy dzień był zaplanowany tylko dla mnie i dziewczyn. Oblegałyśmy naszą ulubioną parkową ławeczkę. Torebki pełne ulubionego smaku Frugo i słodyczy leżały obok każdej z nas. Rozłożone siedziałyśmy z dużymi okularami na nosie łapiąc promienie słoneczne.
- No to jak Ci się układa z Harry`m.? - spytałam Patrycji. Na samo jego imię uśmiechała się szeroko.
- A nie narzekam. - zaśmiała się. - Nie sądziłam, że związek z przyjacielem, może być taki...wspaniały.
- Widzę, że chłopak się spisuje. - powiedziała Claudia.
- Ty nie gadaj mi to o moim Harry`m, tylko powiedz siostrze co Cię łączy z przyjacielem Louis`a.
- Z Liam`em? - spytałam wcale nie zaskoczona.
- Z nim, z nim. Nie mogą się od siebie odkleić. Nie ma takie dnia, żebym nie widziała ich siedzących razem.
- Już skończyłaś? - zaśmiała się Młoda. - Z Liam`em nic konkretnego mnie nie łączy, tylko kumple nic więcej.
- Jak na razie. - powiedziałam poprawiając okulary.
- Dobra, my to my. Ty nam lepiej powiedz jak tam z Zayn`em.
- Z Zayn`em? Co ma być? Nic nie ma. - powiedziałam przypominając sobie widok śpiącego czarnowłosego.
- Możesz wmówić to wszystkim tylko nie nam. Wiem, że coś jest na rzeczy. - jak zwykle stwierdziła Patrycja.
- Co na rzeczy ? Dziewczyny błagam was, przestańcie. Jesteśmy przyjaciółmi to tyle. - stawiałam na swoim, choć na samą myśl, że z Zayn`em mogłoby mnie coś łączyć robiło mi się dziwnie ciepło.
- Wmawiaj sobie. - zakończyła rozmowę Claudia.
Ja i Zayn? Związek z Malikiem? On może być jak i nie jest obiektem westchnień sporej grupki dziewcząt. Ja? No proszę, nawet nie ma czego opisywać.
- Widzę, że Nata się zamyśliła. - szturchnęła mnie siostra.
- I mogę się założyć, że o Zayn`ie. - dodała Patrycja.
- Oh, przestańcie. Lepiej chodźmy się przejść.
Spacer naszą stałą trasą przywołał wspomnienia zarówno te dobre jak i te złe. Choć i tak więcej było tych dobrych. Po drodze zaszłyśmy do naszego ulubionego sklepu kupując kilka rzeczy. Najbardziej byłam zadowolona z kupna niebieskiej bluzeczki z nadrukiem. Zatrzymałyśmy się przed wystawą jednego ze sklepów, kiedy jakiś idiota wjechała na chodnik zatrzymując się zaledwie pół metra od nas. Widząc osobę wychodzącą z samochodu mina mi zrzedła.
_______
jest i kolejny rozdział. widzę, że mało osób czyta, albo po prostu nie chce się wszystkim komentować. więc mam na was pewien sposób. Nowy Rozdział pojawi się dopiero po 10 komentarzach po tym. < 3
Dziś przypadkowo trafiłam na twój blog, i od razu przeczytałam wszystkie rozdziały. Masz talent...
OdpowiedzUsuńNiestety ja taka utalentowana nie jestem :(((
Zazdroszczę ... :D
talent? czy ja wiem. po prostu lubię pisać, to tyle. ;D
Usuńi dzięki , że czytasz < 3 i na pewno umiesz coś napisać. ;d
FFFFFFFFFAAAAAAAAAAAJJJJJJNNNNNNNNNNEEEEEEEEEE:D
OdpowiedzUsuńPisz dalej proszę:P
Kamila;>
Strasznie się wciągnęłam :)
OdpowiedzUsuńSuper
Marta :D
supeer . !
OdpowiedzUsuńpisz dalej , robi się coraz ciekawiej :D
M . :*
extra ,
OdpowiedzUsuńczekaj na kolejny rozdział . ;)
świetnie się czyta. Czekam na kolejny rozdział, bo lektura jest zdecydowanie wciągająca :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ! ;d
OdpowiedzUsuńsuper :) czekam z niecierpliwością :D :D :P
OdpowiedzUsuńpisz , pisz , pisz dalej .
OdpowiedzUsuńjest super <3
Super rozdział <3 :)
OdpowiedzUsuńfajny <3. czekam na nn.
OdpowiedzUsuńświetny . : o przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały i czekam z niecierpliwością na kolejny . :D
OdpowiedzUsuńkiedy nowy rozdział ? :>
OdpowiedzUsuńsuper opowiadanie <3
świetny .. ; D
OdpowiedzUsuń