- Jak wolisz, jeden trening codziennie, czy dwa co dwa dni? - spytał Caroline.
- Jak Tobie bardziej pasuje. - odpowiedziała.
- Chcę zrobić tak, żeby to Ci było wygodniej.
- No to może te dwa co dwa dni. Miałabym jeszcze czas dla Kellana. - powiedziała patrząc na chłopaka.
- No to ustalone. - uśmiechnęłam się i skinęłam głową na blondyna.
- A Ty nie tańczysz , nie?
Zaśmiał się donośnie.
- Gdzie ja i taniec.
- Wiesz, widziałam już wiele osób tańczących, dlatego się pytam. Ale raczej wolisz jakieś inne sporty. - stwierdziłam patrząc na muskulaturę jego ciała. Imponowała, nie powiem.
- Dobre stwierdzenie. - szeroko się uśmiechnął. Podobał mi się jego uśmiech. - Kiedyś trenowałem lekkoatletykę, a zrezygnowałem z tego. Teraz tylko ćwiczę tak dla siebie, siłownia, biegi. Tyle.
- Widać. - wymamrotał Zayn.
- Coś mówiłeś? - zwróciłam się do niego.
- Nie, nie. - szybko zaprzeczył. Odniosłam wrażenie, że nie polubił Kellana.
- A.. pokazałabyś mi Twój ostatni układ? - zagadnęła nieśmiało Caroline.
- Teraz? - upewniłam się. Pokiwała potakująco głową , na co ja wyszłam z pomieszczenia do szatni.
W długich spodniach dresowych i szerokiej koszule wyglądałam zupełnie inaczej niż kilkanaście minut temu, ale teraz to był najmniejszy problem. Dobre wrażenie chyba już zrobiłam.
- Zayn, zapuść to. - podałam mu płytkę z parapetu.
Muzyka rozbrzmiała, a ja cholernie wczułam się w to co robię. Na prawdę lubiłam tańczyć. Dawało to tyle wolności. W tańcu każdy mógł robić co chciał i do tego on właśnie służył. Czasami, można w przyjemny sposób rozładować negatywne emocje.
- Uwielbiam ten układ. - zadowolona blondynka klaskała w dłonie , a z nią reszta towarzystwa.
- Coś czuję, że będę często przychodził na wasze treningi. - zawołał zadowolony Kellan, gdy muzyka znów zaczęła grać. Wykorzystałam fakt, że dziewczyna jest ubrana na ludzie i zaczęłam jej pokazywać kilka podstawowych kroków. Kapowała szybko. Mam nadzieje, że dobrze się nam będzie pracowało.
- No to do zobaczenia jutro o 8. - pożegnałam się z 'nowymi'.
- Lecimy na obiad? - spytałam zamyślonego czarnowłosego.
- Obiad? Z nimi? Na pewno nie zrobili. - w końcu normalnie się odezwał.
- No to co, pizza?
- Prowadź. - gestem ręki puścił mnie pierwszą.
Kupiliśmy kilka pudełek pizzy, w naszej ulubionej knajpce. Zayn popatrzył jeszcze na obiad.
- Mogliśmy wziąć więcej, nie wiadomo jak bardzo głodny jest Horan. - oboje się zaśmialiśmy.
- Jesteśmy! - krzyknęłam na wejściu.
- Salon! - wydarł się Hazza.
Całe towarzystwo rozwaliło się wszędzie gdzie to możliwe. Harry rozłożył się jak żaba na liściu na kanapie obejmując Patrycję, która z głową leżała na jego klatce. Obok nich siedziała Claudia zagadana z Liam`em. Mogłam się spodziewać, że tak będzie. Jeszcze trochę i będziemy mieć nową parę zakochańców. Louis siedziała w fotelu z miseczkę pełną obranych marchewek i co chwilę gryząc je, oglądając brazylijską telenowelę. Niall rozłożony w drugim fotel trzymał paczę moich ulubionych żelek także wczuwając się w serial.
- Mamy obiad. - powiedział Zayn, trzymając pudełka przed sobą. Nialler na samo słowo, obiad, poderwał się z miejsca biorąc od razu pierwsze z brzegu pudełko.
- Smacznego! - powiedzieliśmy równo, kiedy już każdy dostał kawałek dla siebie, lub tak jak w przypadku blondyna całą pizzę.
Zaraz po posiłku Zayn zniknął na górze. Po chwili jednak zszedł , pytając Harry`ego :
- Brian ma jeszcze te sztangi w garażu?
- Nie wiem, musisz sprawdzić. - machnął na niego ręką lokowaty bardziej zajęty swoją dziewczyną.
Chwila i Malik był znów w salonie, z niezadowoloną miną.
- Nie ma. - powiedział i usiadł na oparciu fotela Niall`a.
- Trudno. - mruknął Hazza, szepcząc coś Patrycji do ucha, z czego głośno się zaśmiała.
Miłość. Co ona robi z człowiekiem.
- Możesz iść na siłownię. - stwierdziła Claudia. - Jest niedaleko.
- Chłopaki idziemy. - zarządził Malik i wskazał na pozostałych.
- Już idziemy. - powiedział Harry schodząc z piętra z torbą na ramieniu.
- Długo będziecie? - Patrycja zwróciła się do swojego chłopaka.
- Nie, nie zbyt.
- Długo, długo. - przerwał mu Zayn.
- Niedługo będę. - zwrócił się Harry do dziewczyny. Na pożegnanie jak zwykle wymienili się porządnie śliną. Liam nieśmiało pocałował Claudię w policzek, co wyglądało słodko.
- A ze mną to już nikt się nie pożegna - powiedziałam zakładając ręce na klatkę piersiową. Harold poczochrał mi włosy.
- Nie o to mi chodziło. - mruknęłam.
- Wiem, wiem. - wyszczerzył się zadowolony. - Zayn . - zwrócił się do chłopaka.
Ten chwilę patrzył na mnie, po czym podszedł do kanapy i nachylając się nade mną pocałował w kącik ust i szepnął ciche, pa.
No i wyszli, zostawiając mnie i dziewczyny z królem marchewek i blondwłosym głodomorem. Niezbyt zainteresowało mnie oglądanie powtórek serialu Tomlinsona.
- Nudzi mi się. - marudziłam na pół leżąc na kanapie z nogami na stoliku.
- A tak w ogóle to czemu jesteś w dresach? - spytała Claudia.
- Ćwiczyłam już dzisiaj z Caroline. A wiesz, że nie przyjechała sama, nie?
- No wiem. - potwierdziła.
- Jest ze swoim kumplem. Kurde, ten jej znajomy. - rozmarzyłam się. - Gdybyś go widziała.
- Opowiadaj. - ożywiła się Patrycja siedząca po mojej drugiej stronie.
- To trzeba zobaczyć. - zaśmiałam się. - Ale dziewczyny. Wysportowany, przystojny no w jednym słowie CIACHO.
- Widzę, że ktoś się komuś spodobał. - zaśmiały się dziewczyny.
Z mojego telefonu wypłynęły pierwsze dźwięki piosenki Bruno Marsa.
- Słucham?
______
ponad 2o komentarzy więc jest rozdział. ; D pisałam szybko, więc wybaczcie za literówki.
i znowu będzie SZANTAŻ. 20 KOMENTARZY i nowy rozdział JUTRO < 3
mam wenę więc ją wykorzystujcie < 3
fajne <333
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział . Lubię zazdrosnego Zayn'a , ale oby ta zazdrość okazała się niepotrzebna .. :> Czekam na nowy rozdział . :3
OdpowiedzUsuń~Ania.
daawaj nowy juz! <3 / the1d.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńKellan , hmm boję się że Zayn zostanie sam , a Caroline nawet spoko , ale też się boję że namiesza ! jak czytałam o Liamie to mi się serducho poruszyło ;< nie wiem czemu , bardzo go lubię , eh , marzenia :< nie będzie mój ;( ale rozdział super , czekam na następny ! :D ;**** <3 uwielbiam Cię ! ;*
OdpowiedzUsuńświetny . ; xx
OdpowiedzUsuńCaroline jak dla mnie zapowiada się fajnie, nie powinna namieszać nic. A kellan? No cóż, Natalia powinna być z Zaynem i tyle :D
OdpowiedzUsuńŚwietny! Czekam bardzo niecierpliwie! <3
OdpowiedzUsuńmmmm świetne opowiadanie. Chociaż jak dla mnie przydało by się trochę wiecej dramatu, żywszej, ostrzejszej akcji. żeby przerwać monotonię. może Eric coś by zrobił swojej byłej? Albo jakaś kłótnia w przyjaźni chłopaków?
OdpowiedzUsuńDobryyyy! :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę jutra doczekać <3
OdpowiedzUsuń:D :*
OdpowiedzUsuńświetnie i nasze pomysły widzę .. hihi
ta sobota też bd spędzona w podobny sposób?? :D
świetnie! ;**
Ps: ..kiedy mój wątek...z luisem hihi... :<
jak można kończyć rozdział w takim momencie?! dawaj jak najszybciej kolejny :D
OdpowiedzUsuńto jest najlepsze opowiadanie jakie czytam!!!!
OdpowiedzUsuńszybko następny :D
świetny, mój Zayn czekam na następny! <3
OdpowiedzUsuńMrs. Malik
kocham twoje opowiadanie, świetnie piszesz . :****
OdpowiedzUsuńczekammm....
chcę daleej! świetne ciekawe co będzie dalej po tak zakończonym rozdziale ! nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńMrs. Tomlinsoon :D
chcę następny, szybko! to jest cudowne opowiadanie :) :***
OdpowiedzUsuńmój Zayn , zazdroosny, jestem ciekawa co z tym chłopakiem zrobisz.. fajnieby było gdyby Zayn był jeszcze bardziej zazdrosny ! :D
OdpowiedzUsuńwięceej Nialla, ale opowidanie < sory za wyrażenie > w ch*j zajebistee! :OOO
OdpowiedzUsuńchuuura! jestem 20 więc teraz czekam na opowiadanie jeszcze bardziej, bardzo fajny blog! :)))
OdpowiedzUsuńNajpierw nie wiedziałam czy ona będzie z louim czy z zaynem.
OdpowiedzUsuńA teraz dodałaś jeszcze Kellana. . .
Trzymasz nas w napięciu :D
Jest Super :)))
ej, ale ten Kellen nie jest z tą Caroline ?! :D
OdpowiedzUsuńNie może być z Nathalie ! XDD <33
opowiadanie jest supersupersuper . :D
OdpowiedzUsuńdodawaj dalej <3
czytam i b. mi sie podoba już wcześniej dodawałam kom . ` M ` sie podpisywałam . xd
Marta . :)
no pisz dalej ;* <3 boskie ;)
OdpowiedzUsuń