czwartek, 16 lutego 2012

Rozdział 13.

Odwróciłam się i zobaczyłam całą ekipę stojącą w drzwiach.
- Porażka - powiedziała Patrycja.
- Dziewczyny to było...
- Tak, wiem do dupy. Nie musisz tego mówić. - powiedziałam i wyszłam, żeby nie słuchać ich komentarzy. Tak, ja zawsze uciekałam od wszystkiego, to już taka wrodzona zdolność.

Perspektywa Claudii.

Gdy Nata wyszła chłopacy chcieli ją zatrzymać, ale zrezygnowali po tym jak doszedł do nas dźwięk trzaśnięcia drzwi tarasowych. Nie zważając na chłopaków, zapisałam na płytce nagranie dziewczyn i powyłączałam wszystko. 
- Czemu nie śpiewałaś z nimi ? - usłyszałam szept przy uchu.
Odwróciłam się i zobaczyłam Liam`a.
- Ja wolę solo. - zaśmiałam się i dalej robiłam swoje.
- Będę musiał kiedyś posłuchać. - powiedział podając mi kolejną parę słuchawek do powieszenia. 
- Powodzenia życzę. - poklepałam go po ramieniu i wyszłam stamtąd.
Przed altanką byli już prawie wszyscy. Patrycja właśnie zbierała ołówki ze stolika mrucząc coś pod nosem.
- Co jest? - zaśmiałam się, podając ołówek, który spadł na drewnianą podłogę.
- To jest, że zrobiłam z siebie pośmiewisko. - odpowiedziała.
- A przywalił Ci ktoś kiedyś? - spytałam poważnie. Ona nigdy nie wierzyła w siebie. Zawsze uważała się za tą najgorszą, a mnie i Natę to doprowadzało do szału.
- Tak. Nata wczoraj.! - rzekła i zaraz wybuchła śmiechem.
- No to widzisz, zaraz dostaniesz jeszcze raz.
- No co jest dziewczynki? - podbiegł do nas zadowolony Harry.
- A weź ty powiedz tej swojej dziewczynie, że ma więcej nie marudzić, bo jej coś zrobię. - powiedziałam i odeszłam zostawiając gołąbeczki same.

Perspektywa Patrycji

- O co chodzi Claudii? - spytał Lokowaty.
- O nic konkretnego. - zbyłam go. 
- To ja? - spytał.
- Co? - spytałam zdezorientowana.
Harry stał i przyglądał się mojemu jeszcze nie skończonemu rysunkowi.
- Daj to Harry. - powiedziałam, z zamiarem zabrania mu tego bloku.
- To jest świetne. Serio tak dobrze wyglądam? - spytał ze śmiechem.
- Nie przesadzaj. Zwykły rysunek. 
- Ah. weź nie marudź. Mi się podoba. - szepnął mi do ucha. Przeszły mnie ciarki, lubiłam kiedy tak robił.
- Chłopaki - wydarł się. - Chodźcie coś zobaczyć.
- Masz coś do jedzenia? - spytał z nadzieją Niall.
- Nie. Mam coś lepszego. - odpowiedział Hazza pokazując mój rysunek.
- Moje Hazziątko? - spytał Lou podchodząc bliżej, aby się przyjrzeć.
- Jasne, że ja! Nie poznajecie tych seksownych loków. - oburzył się na żarty.
- Wow. Kto to rysował? - Malik był chyba pod wrażeniem. 
- Moja zdolna dziewczyna. - powiedział z dumą w głosie Lokowaty.
- Harry. - mruknęłam.
- Masz talent dziewczyno. Czemu wcześniej nie wiedziałem, że rysujesz? - spytał z oburzeniem Lou.
- Tak jakoś wyszło. - odpowiedziałam, przytulając się do mojego chłopaka. 
Reszta dalej zachwycała się tym moim czymś. Chyba, zacznę wierzyć, że coś potrafię. Jeśli im się podoba, to chyba jeszcze nie jest tak źle. 

Perspektywa Naty.

Stałam przed szafą z zamiarem znalezienia mojej niebieskiej czapki. 
- Tak, u mnie coś znaleźć. Życzę powodzenia. - powiedziałam sama do siebie przy okazji wywalając wszystko co się w niej znajduje na łóżko. Usłyszałam pukanie.
- Otwarte! - wydarłam się jakby ktoś stał dwa kilometry dalej, a nie na drzwiami. 
Ktoś wszedł do pokoju. Odwróciłam się i zobaczyłam Brian`a.
-Możemy pogadać? - spytał.
- Mów co Ci leży na serduchu. - powiedziałam nasz standardowy tekst. Przyjaciel się uśmiechnął.
- Wiem, że już za niedługo będziesz miała urodziny, ale niestety nie będzie mnie na nich.
- Ale jak to? - przerwałam szukanie czapki i zdezorientowana patrzyłam na Brian`a.
- Pamiętasz moją siostrę Ann? - spytał.
- Jasne, że pamiętam. A co z nią? 
- Nic. Tylko, że jej szwagier zaproponował mi pracę. 
- No to się cieszę. - powiedziałam i przy okazji mi ulżyło, bo obawiałam się czegoś gorszego.
- No tak, tylko, że muszę wyjechać na drugi koniec kraju.
Posmutniałam. Usiadłam na łóżku. Brian usiadł obok.
- Kiedy wyjeżdżasz? - spytałam.
- W przyszłym tygodniu.
- Wiesz, będzie mi Cię brakować. - przytuliłam się do niego.
- Mi Ciebie też Mała, mi Ciebie też. - stwierdził przytulając mnie mocniej do siebie.


Nataa ; D 
Ten rozdział jest jakiś beznadziejny. No ale macie, czytajcie.  ; * 

5 komentarzy:

  1. Ty jesteś troche jak ta Patrycja , piszesz że beznadziejny rozdział a tak naprawdę to jest niczego sobie . ;D Czekam na następny . ;3


    ~Ania . ( colorovelove.fbl.pl )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo wiesz każdy uważa inaczej . ; d
      mi się jakoś nie podoba. ale cóż. <3
      . chyba jutro będzie. ; D

      Usuń
    2. Nie marudź!! :**
      heh.. zobacz jesteś taka jak Ja :D
      Dlatego się przyjaźnimy heh czubku:D*
      A rozdział fajny, i czekam na kolejne :P

      Usuń
  2. dobrze jest ! ;d
    maruda jak ich mało xd

    ( directionfever.fbl.pl )

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra jesteś.;p

    OdpowiedzUsuń