wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 38.

Gdy Nathalie z Zayn`em byli na spacerze, Patrycja z Haroldem zamknęli się w pokoju.
- To co robimy? - spytała Patrycja zalotnie się uśmiechając.
- Wiesz, mam już pewien pomysł. - Harry podszedł do niej bliżej, kładąc jej ręce na biodra.
- Jaki, panie Styles? - swoje dłonie umieściła na jego karku.
- Mogę ci zademonstrować. - przejechał językiem po swoich ustach. Zrozumiała aluzję i przygryzła dolną wargę.
- Może ci tego nie mówiłem, ale jak tak robisz, to mam wielką ochotę cię pocałować. - wymruczał zbliżając się jeszcze bardziej.
- No to na co czekasz, kotku. - dla zabawy rozpięła dwa pierwsze guzki od jego koszuli. Co u niego wywołało natychmiastową reakcję. Jego ręce,  które do tej pory znajdowały się na biodrach dziewczyny powędrowały w górę, podwijając przy okazji jej bluzkę, ręce zatrzymał na żebrach speszonej Patrycji. Tym razem to ona  wykonała ruch. Zaczęła rozpinać kolejne guziki jego niebieskiej koszuli, gładząc go przy tym po już odkrytym torsie. Gdy zaczęła delikatnie drapać jego napięte ciało, przymknął oczy z przyjemności jaką to u niego wywołało. Energicznie zdjął z niej obcisły podkoszulek, a jego oczom ukazały się dwie jędrne piersi w czarnym koronkowym staniku. Ujął jej twarz w dłonie i namiętnie pocałował, zatapiając ręce w jej długich lekko kręconych włosach. Odwzajemniła pocałunek zaciskając dłonie na jego plecach. Dłońmi przejechał w dół zatrzymując je na zapięciu od stanika, sama zdjęła z niego koszule odrzucając gdzieś w bok. Pchnął ją lekko na stolik stojący za nimi, z jej ust wydobyło się ciche : Oh. Sadzając dziewczynę na stoliku zwalił lampkę, która spadając rozbiła się na tysiące kawałeczków.
- Ups. -wcale się tym nie przejął, tylko dalej całował swoją dziewczynę. Zachichotała. Z dołu można było słyszeć krzyk ich najlepszej przyjaciółki co do zbitej lampy. Nie zwracając na to uwagi pocałunkami zaczął obsypywać jej szyję schodząc coraz niżej. Gdy delikatnie przygryzł skórę na jej ramieniu westchnęła wyginając się w łuk. Ustami muskał jej delikatną purpurową skórę. Przejechał ustami pomiędzy jej piersiami. Mały stolik okazał się jednak dość niewygodny dla podnieconej pary. Harry wziął dziewczynę na ręce i położył delikatnie na łóżku nachylając się nad nią.

Tymczasem na dole :
Zayn raptownie wstał z miejsca zrzucając mnie ze swoich kolan.
- Co jest? - spytał wstając i masując obolałe pośladki.
- Idziemy pobić coś Patrycji.
Przerzucił mnie przez ramię i zaczął wchodzić po schodach. Towarzyszyły nam przy tym gwizdy i śmiechy chłopaków. Przed wejściem do pokoju postawił mnie na ziemi, opierając o drzwi. Pochylił się nade mną. Przez jego tak bliską obecność nie zorientowałam się kiedy otworzył drzwi i oboje wpadliśmy do pokoju. Byłam przekonana, że to mój, a jakie było moje wielkie zdziwienie, gdy ujrzałam na łóżku pół nagą Patrycję i leżącego na niej Harry`ego. Natychmiast odskoczył od niej wpadając na szafkę nocną. Patrycja chwyciła za kawałek kołdry, speszona przykrywając się nią. Spojrzałam na łobuzerski uśmiech Zayn`a, który wskazywał na to, że to wszystko zaplanował. Pośpiesznie wyciągnęłam go za rękę z pokoju, zamykając za sobą drzwi.
- Zrobiłeś to specjalnie. - dałam mu sójkę w bok.
- Chciałem zobaczyć do jakiego stopnia posunie się Hazza i chłopak mnie zaskoczył.
- Zaskoczył czym? - spytałam unoszą brwi.
- Tym. No tym.
- No czym?
- Chcesz to mogę Ci pokazać. - powiedział i bez ostrzeżenia chwycił mnie w tali i przyciągnął mnie bliżej całując łapczywie.
- Okej, rozumiem. - próbowałam wyrównać oddech po skończonym pocałunku. Wyswobodziłam się z jego objęć i ruszając do swojego pokoju uśmiechając się zalotnie. Jego reakcja była natychmiastowa, podbiegł do mnie łapiąc za biodra i wnosząc do pokoju.

Tymczasem w pokoju obok :
Hazza ponownie usiadł na łóżku obok swojej szczelnie przykrytej dziewczyny.
- Jestem ciekawa co oni sobie teraz o nas pomyśleli. - powiedziała Patrycja opierając głowę na jego ramieniu.
- A co mogą sobie pomyśleć. Jesteśmy już duzi, a w dodatku w związku, to chyba normalne, że chcemy robić takie rzeczy, ale i tak go zabiję, za to, że tu wlazł.
- No już się nie denerwuj. - wygramoliła się spod kołdry i usiadł mu na kolanach przodem do niego, przytulając się.
- Skoro chciałaś wykastrować Niall`a to teraz możesz pomóc mi z Zayn`em. - powiedział kładąc dłonie na jej nagich plecach. Cicho się zaśmiała.
- A może dałbyś sobie spokój i zajął się czymś o wiele ważniejszym. - przejechała mu palem po klacie.
- Zrozumiałem aluzję. - zrzucił ją z siebie i zaczął ją łaskotać pochylając się nad nią.
- Harry! Przestań, dość! - krzyczała ze śmiechem próbując mu się wyrwać. W końcu posłuchał jej próśb i położył się obok niej na łóżku. Przytuliła się do niego, kładąc mu głowę na klatce piersiowej.

Nathalie & Zayn :
- Hey Boy. - odwróciłam się twarzą do niego opierając go o już zamknięte drzwi. Zszokowany, ale i zadowolony Zayn przyciągając mnie do siebie wymruczał :
-Hey Sexy.
- Silly boy, you can look but you can't touch. - odpowiedziałam odchodząc od niego, a on coraz bardziej się zbliżał.
- Działasz na mnie tak, że to chyba nie możliwe. - chwycił mnie i gwałtownie przyciągnął do siebie. Nasze ciała stykały się, a usta dzieliły milimetry. Potarł nosem o mój już kolejny raz tego dnia i zachłannie wpił się w moje usta. Uległam, łapiąc się jego napiętych ramion. Podniósł mnie i rzucił na pobliskie łóżko. Pożądając jego bliskości jeszcze bardziej, pociągnęłam go za koszulkę i ponownie złączyliśmy się w pełnym pożądania pocałunku. Jego dłonie wędrowały po całym moim ciele, wcale nie byłam mu dłużna. Wsunęłam ręce pod opinający jego tors t-shirt i zdjęłam go. Zza ściany można było usłyszeć pisk śmiejącej się Patrycji. Jakoś się tym za bardzo nie przejęliśmy. Tym razem z dołu było słychać drącego się Tomlinson`a. Zayn niezadowolony ograniczonym dostępem do mojego ciała, odwinął mi koszulkę i lekko pocałował w brzuch przenosząc pocałunku coraz wyżej. Z przyjemności jęknęłam zatapiając palce w jego czarnych włosach. Kiedy Zayn ciągle mnie całując zaczął majstrować przy zapięciu od mojego czerwonego stanika w drzwiach pokoju stanął Lou z dzwoniącym telefonem Malika.
- Louis, ekhem, przeszkadzasz. - wymamrotał Zayn.
- Odbierzesz czy nie? - kiedy telefon ponownie zaczął dzwonić, Lou rzucił go w naszą stronę. Spojrzeliśmy na wyświetlacz jego telefonu, na którym widniały dwa nieodebrane połączenia od : Harolda.
- Styles gnoju. - wydarł się Zayn.
Tym razem w drzwiach stanął Harry z Patrycją głupkowato się uśmiechając.
- Widzisz jak to fajnie, jest komuś przerywać. - rzucił Harry, za co oberwał od Zayn`a z poduszki.
- Ty Styles - Patrycja zwróciła się do chłopaka. - Albo jesteś grzeczny albo wracasz do siebie.
- Przepraszam myszko.
- Dobry szantaż. - podsumował Zayn.
- Ty się nie ciesz, bo jeszcze go na tobie zastosuje. - powiedziałam klepiąc go w ramię.
- Dobrze myszko.
- Boże jacy oni ulegli. - powiedziałyśmy razem cicho się śmiejąc.
- Teraz to uważaj, bo mogę powiedzieć Horanowi dwa słowa za dużo. - zwrócił się Harry do dziewczyny.
- Przepraszam myszko. - załapała jego twarz w dłonie.
- Zostawcie tą myszkę w spokoju! - wydarł się z Louis z dołu, a wszyscy się zaśmiali.
- Nie podsłuchuj Tomlinson! - krzyknęliśmy równo.
- Spoko, spoko czemu zaraz chórem.

***
Obudziłam się i chciałam się przytulić do pewnie jeszcze śpiącego Zayn`a. Jakie było moje zdziwienie gdy moja ręka natrafiła tylko na pusta poduszkę. Zegarek wskazywał dopiero godzinę ósmą. Od kiedy to Zayn stał się takim rannym ptaszkiem. Wstałam powoli z łóżka przeczesując palcami włosy i wszyłam na korytarz. Właśnie od siebie z pokoju wychodziła Patrycja, także sama.
- Widziałaś może gdzieś Hazzę? - spytała.
- A widziałaś mojego Zayn`a?
Pokiwała przecząco głową. Czym prędzej udałyśmy się do pokoju, który teraz zajmuje Amy, który także okazał się pusty.
- I wszystko jasne. - powiedziała zamykając z hukiem drzwi.
Każda z nas wróciła do swojego pokoju by ubrać się coś bardziej odpowiedniego niż piżama.
Piętnaście minut później schodziłyśmy na dół już porządnie ubrane. Patrycja w fioletowej sukience przed kolano, z odkrytymi całymi plecami, oczywiście bez stanika. Ja byłam ubrana w białą lekko prześwitującą kieckę przed kolano z czarną bielizną pod spodem. Weszłyśmy do salonu, w którym siedziała Amy otoczona przez naszą piątkę. Plecami do nas siedzieli Harry i Zayn z Amy po środku, a przed nimi czyli twarzą do nas : Niall, Lou i Liam. Nialler gdy nas zobaczył, aż upuścił trzymaną przez siebie kanapkę.
- Ej, stary co jest? - spytał go Lou.
- P p p p pat PATRZ.  - wydukał pokazując palcem w naszą stronę.
- O rzesz kurwa. - wymamrotał Lou.
- Hey Sexy. - powiedziałyśmy cicho do siebie i podeszłyśmy do chłopaków, a mianowicie do Louis`a i Niall`a.
- Chłopcy. - stanęłyśmy przed nimi.
- Tak? - poderwali się z kanapy stojąc na równe nogi patrząc jak zahipnotyzowani.
Za naszymi plecami dało się słyszeć głośne : wow, to jest moja dziewczyna. Po tych słowach wylądowałyśmy na kolanach naszych chłopaków.
- Ej, one rozmawiały z nami. - oburzył się Nialler.
- Ale to chyba nasze dziewczyny, no nie? - powiedział Hazza.
- Ale jeszcze przed chwilą byliście zajęci Amy. - przypomniał im Louis.
- Właśnie. - przytaknęłam i wstałam z Zayn`a, Patrycja zrobiła to samo i odeszłyśmy od nich.
- No dziewczynki. - Zayn również wstał ze swojego miejsca ciągnąc przy tym Hazzę. W tym momencie zaczął dzwonić mój telefon. Dzwonił Lukas.
- Słucham? - odebrałam.
- Cześć Nathalie. - powiedział zadowolony.
- O, cześć.
- Wiesz, mam dla Ciebie świetną wiadomość. Wracam jeszcze dziś.
- Dziś?! Aaa! Nie możliwe! Nawet nie wiesz jak cholernie się cieszę. - wszyscy zgromadzeni podejrzanie na mnie spojrzeli, a ja tylko puściłam oczko do Patrycji co miało oznaczać, że mam plan.
- Tak, jeszcze dziś do Ciebie zajrzę. - potwierdził Lukas w słuchawce.
- To czekam, do zobaczenia wieczorem. Pa. - rozłączyłam się i westchnęłam.
- Kto dzwonił? - spytał Zayn.
- Pamiętasz może Chris`a? - spytałam Patrycji ignorując tym samym mojego chłopaka.


_________________
no i macie więcej takich scen *.* a teraz oczekuję od was multum komentarzy < 3
+ http://1dsidebyside.blogspot.com/

25 komentarzy:

  1. jak zwykle fajne :D
    normalne <3

    Marta ~ :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Heyyy sexy. Nie powiem, ze znowu mnie demoralizujesz, bo to jest genialne. Oczywiście wciąż mam ochotę na więcej i więcej < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. HA HA HA... Płaczę :P
    Extra pomysł,
    Big, Big banan :D
    Danonek

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah świetny < 3
    kochaam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham too ! <3
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. supeer ! ;D ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę więcej!!!!!!! <333333
    Naprawdę świetnie ostatnio piszesz, czekam na następny, jak najszybciej ! <33333

    mielonka

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny....najlepszy..

    Uszatek

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne :) zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. faaaaaaajne < 33
    ciekawe co nathalie knuje... :)
    pisz szyyyybko nastepny !!!!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na następny równie zajebisty rozdział <3333

    OdpowiedzUsuń
  12. Awwwwwww, wielbię taką erotykę, jeszcze ostrzej niech będzie!! :D<3333

    OdpowiedzUsuń
  13. Chcę kolejny <33 I niech będzie ostroostroostroostro! <333

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem za jeszcze większą erotyką! <33333
    Cudo z ostatnich rozdziałów jest po prostu ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. chcę więcej takich scen ♥ a rozdział świetny !! :D ;*** czekam na nowy ;d ;***

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny :D
    Czekam na następny :D
    K.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudny *.*
    Więcej takich scen :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ekstra :D
    Czekam na kolejny
    Matryna

    OdpowiedzUsuń
  19. Niech będzie ostro! :D
    Dziś następny rozdział? <333

    OdpowiedzUsuń
  20. oo widzę że akcja się rozkręciła ;D . to dobrze ;] .
    czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nowy rozdział, nowy rozdział. . .
    Ten to jest jeden z moich ulubionych
    MARTA

    OdpowiedzUsuń
  22. Ekstra rozdział, zgadzam się, że ostatnio piszesz lepiej:)
    Czekam na kolejny rozdział, dodawaj szybko :D
    Monka

    OdpowiedzUsuń