sobota, 7 kwietnia 2012

Rozdział 35.

Obudziłam się przytulona do Zayn`a. Nie spał już tylko wpatrywał się w ekran telewizora.
- Co mnie nie budzisz? - wyciągnęłam zdrętwiałe nogi i położyłam się wygodnie.
- Spokojnie, nie działo się nic ciekawego. - położył dłoń na moim kolanie.
- Gdzie Claudia?
- Prawdopodobnie jeszcze u siebie.
- Dzieciaki wstajemy, śniadanie na stole. - mama stanęła w przejściu do kuchni w zielonym fartuchu.
- Juuuuuż mamo. - wstałam ciągnąc za sobą Zayn`a.
Usiadł na krześle, a ja obok niego.
- Wyspani?
- Ja nie narzekam. - spojrzałam na Malika. - Było całkiem wygodnie. 
- Zdecydowanie wygodnie. - przytaknął.
- Za chwilę powinni być chłopcy, z tym uroczym głodnym blondynkiem na czele. - oznajmiła nam mama stawiając na stole kolejne talerze. 
- Wszyscy przyjdą? 
- A czemu miałabym kogoś pominąć?
- Jakbyś wiedziała, to byś jednego z nich wykopała szybciej, niż by się tu pojawił. - mruknęłam do siebie za nim do kuchni wparowali chłopcy. 
- Co na śniadanie? - tak, wiadomo kto się pytał. Niall jako pierwszy usiadł przy stole witając się z moją mamą. 
- Gdzie Claudia? - spytał Lou, patrząc wymownie w stronę Liam`a. 
- Jeszcze u siebie. - odpowiedziała Patrycja siadając Haroldowi na kolanach. 
- Yy. to ja pójdę skorzystać z toalety. - Liam po wyjściu z kuchni, skręcił w kierunku schodów, prowadzących na piętro do pokoju Claudii. 

[ Perspektywa Liam`a ] 


To był chyba jedyny moment, który mogłem wykorzystać, by porozmawiać z Claudią, z osobą na której na prawdę mi zależy. Miałem zapukać do drzwi, ale zrezygnowałem zaraz po tym jak na schodach pojawiły się dziewczyny. Wpadałem do jej pokoju, zamykając drzwi na klucz. 
- Co ty wyprawiasz?!
- Musimy porozmawiać. - stwierdziłem, podchodząc do niej bliżej, automatycznie się ode mnie odsunęła.
- Nie zbliżaj się do mnie! - zabolało, dziewczyna, którą kocham czuje do mnie wstręt. 
- Payne otwórz te cholerne drzwi! - z korytarza dobiegały głosy dziewczyn. 
- Claudia, proszę, daj mi to wszystko wyjaśnić. To był przypadek, jeden głupki błąd. 
- Przypadek? Jak ciążę można nazwać głupim błędem? Jak możesz nazwać swoje dziecko błędem! - ściszyła głos i zapatrzyła się w punkt poza mną. - Ufałam ci, ufałam Liam, a ty wczorajszego wieczora wszystko zacząłeś jak i definitywnie skończyłeś.
Odwróciła się do mnie, a w jej oczach można było ujrzeć cierpienie i łzy spływające po policzkach. Nie mogłem znieść jej w takim stanie, chodź sam to u niej wywołałem. Czułem jak i do moich oczu napływają łzy. 
- Błagam, wysłuchuj mnie, daj mi chodź chwilę na wyjaśnienie tego wszystkiego. Nie musisz nawet odpowiadać, tylko mnie wysłuchaj. 
Spojrzała na mnie oczami pełnymi łez i wyszeptała : mów. Usiadła na brzegu łóżka, czekając na moje wyjaśnienia. Chciałem podejść do niej i po prostu przytulić, poczuć jej zapach, ale zrezygnowałem, teraz miałem szansę wytłumaczyć jej to wszystko, nie chciałem spieprzyć choć tej szansy. 
- Ona...z nią byłem dawno temu, jeszcze za nim postanowiłem na ważniejszy krok z tobą. Spotykaliśmy się, na początku na prawdę coś do niej czułem, ale to jednak z czasem minęło. Zaczęła coraz częściej mnie olewać, dla innych...dla innych mężczyzn, kilkakrotnie widziałem ją z paroma, ale zawsze tłumaczyła się znajomym lub kolejnym członkiem rodziny. Z czasem miałem tego dość, zawsze to ja miałem być na jej zachcianki, a u niej moje imię na liście potrzebnych jej osób znajdowało się na szarym końcu. Kilkanaście tygodni temu, byliśmy na jednej imprezie u znajomego, gdy zobaczyłem ją z kolejnym obcym mi mężczyzną, spiłem się, z żalu i złości. Dalej nic nie pamiętam. Rano obudziłem się z nią w jednym łóżku. Jeżeli na prawdę do czegoś doszło nie byłem tego świadomy. Claudia, wiem, że prawdopodobnie te słowa nic nie zmienią, ale...kocham Cię. Kocham Cię, jesteś, byłaś i jeszcze długo będziesz najważniejszą dla mnie osobą. Tak cholernie chciałbym Cię teraz pocałować, albo chociaż przytulić, ale boję się, że mnie odtrącisz.
Wstała z łóżka i powoli do mnie podeszła.
- To będzie pożegnanie Liam.
Wspięła się na palce kładąc swoje delikatne dłonie na mojej twarzy. Schyliłem się, by ostatni raz poczuć jej usta na swoich, ostatni raz zasmakować tego uczucia motyli w brzuchu kiedy ona się przy mnie znajduje. Przesunęła palcem po moich wargach, by po chwili palce zastąpić ustami. Pocałowała mnie, co odwzajemniłem natychmiast. W tym pocałunku było zawarte wszystko:  miłość, żal, cierpienie jak i nadchodząca tęsknota, za tym co działo się ostatni raz. Odsunęła się ode mnie i z zaszklonymi oczyma wypowiedziała, dwa cholernie ważna dla mnie słowa. 
- Kocham Cię, ale nie mogę Ci ponownie zaufać, nie mogę. 
Odwróciła się do mnie plecami, zasłaniając twarz dłońmi, by po chwili wybuchnąć głośnym płaczem. 
- Claudia. - ostrożnie dotknąłem jej ramienia. 
- Wyjdź. Proszę, wyjdź, może bez ciebie będzie mi łatwiej. 
- Claudia. 
- Wyjdź! - krzyknęła zanosząc się jeszcze większym płaczem. 
Chociaż trudno było mi tak ją zostawiać, spełniłem jej prośbę. Przed wyjściem jeszcze wyszeptałem: wciąż mam nadzieję, że jeszcze przyjdzie to co już odeszło. Wyszedłem z pokoju i zsunąłem się po ścianie siadając na podłodze. Nie mogę jej teraz stracić, nie pozwolę na to, żeby cierpiała, przez jedną nieplanowaną noc. Wstałem z podłogi z nowym postanowieniem i wszedłem z domu nie zważając na nawoływania przyjaciół.



[ perspektywa Claudii. ] 

Nie minęło nawet pięć minut od wyjścia Liam`a, a dziewczyny już pojawiły się w moim pokoju. Żeby oderwać moje myśli od tego co się przed chwilą wydarzyło wyciągnęły mnie na spacer, na spokojny spacer z przyjaciółmi. Szliśmy pobliskimi ulicami, w dość drętwej atmosferze, chłopcy zauważyli Liam`a idącego po drugiej stronie ulicy. Przed nami stanęła  Sarah. Była to dziewczyna, która zrujnowała nasz związek. Chyba dość dobrze zapamiętała mnie z wczorajszego wieczoru, bo od razu do nas podeszła. 
- Witam znów. 
- Odejdź, nie mamy na Ciebie, ani chęci ani czasu. - Lou jak zwykle stanął w mojej obronie. 
- Chciałam tylko przekazać coś byłej mojego Liam`ka. - podeszła bliżej mnie - Mam nadzieję, że teraz jeśli miedzy wami już wszystko skończone, usuniesz się z naszego życia, bo moje dziecko potrzebuje ojca, którym jak wiesz jest Liam. 
- Waszego życia? Dobra skończ pierdolić, bo nie chce mi się już udawać, że mnie to interesuje. 
- A powinno. W końcu najpiękniejszą rzeczą jest to, że on teraz będzie ze mną.
- Wiesz, chyba jednak nie. Nie ma piękniejszego widoku, niż twój ukochany chłopak płaczący ze szczęścia i miłości DO MNIE.
- Pierdolę sugestię i wytłumaczenia, biorę pod uwagę czyny. - zbliżyła się jeszcze bardziej i z nienawiścią w oczach uderzyła mnie w twarz. Gdyby nie Niall pewnie bym upadła.
- Wybacz mi mało wysublimowane słownictwo, ale wypierdalaj głupia szmato zanim cię zajebię. 
Po wypowiedzeniu przeze mnie tych słów, przede mną znikąd pojawił się Liam.
- Co ty robisz?! Nie masz prawa jej dotykać! I wiesz co?! Żałuje, cholernie żałuję, że cie w ogóle poznałem!
- Liam. - Sarah chciała do niego podejść, ale odpychając ją wysyczał w jej kierunku : Daruj sobie. 
Stałam tak zdezorientowana na  środku chodnika nie rozumiejąc całej zaistniałej sytuacji. 
- I co, myślisz, że jeżeli Liam raz stanął w twojej obronie jesteś nie wiadomo kim? - Sarah nie zważając na obecność chłopaka ponownie zbliżyła się do mnie.
- Przyszła taka blond szmata jak ty i zniszczyła wszystko o co mam zamiar walczyć i na czym mi zależy! - rozzłoszczony zacisnął dłonie w pięści. Pewnie gdyby nie chłopacy, zrobiłby coś głupiego. Kątem oka zauważyłam zbierający się wokół nas tłum. Nie chcąc robić zamieszania na środku chodnika wróciliśmy do domu w jeszcze bardziej dołujących humorach, niż przed wyjściem. Wszyscy łącznie z Liam`em zostali w salonie na dole, a ja chcąc odreagować skierowałam się w stronę swojego pokoju.

____________
I co sądzicie? Cholernie długo powstawał ten rozdział, więc mam nadzieję, że się podoba. 
W związku z tym, że dla mnie jest to ważne proszę, bardzo proszę  o 20 KOMENTARZY ; D 
+ http://1dsidebyside.blogspot.com/

24 komentarze:

  1. Ile agresji :DD
    ale świetny jest <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem, całkiem :D Ta Sarah....brrrr co za idiotka, delikatnie mówiąc.

    Brakuje mi w tym opowiadaniu, tylko jednego. Takiej przebojowości chłopaków, jakiś imprez do rana, jakiś ostrzejszych miłosnych scen....

    nikita

    OdpowiedzUsuń
  3. Z komentarzami 15 to widzę, że stwierdziłaś, że się nie wyrobisz :DD

    Ej ludzie, dajemy 20! Ja chcę nowy rozdział szybko ! <3

    mielonka

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny. podoba nam się Sarah jakaś pusta dziewczynka która myśli, że jej wszystko wolno...


    Uszatek

    OdpowiedzUsuń
  5. najlepszy...duzo akcji

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta Sarah to mam nadzieję jakaś jedna wielka pomyłka . Mam nadzieję, że wkręcała i to dziecko nie jest Liama.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam nadzieję, że Sarah to pomyłka.

    Fajny rozdział <3

    ZielonyMiód

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem nowego rozdziału... Czekam ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. swietne jest!!!
    czekam a reszte

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny :)
    Danonek

    OdpowiedzUsuń
  11. cudoo ! <3

    czekam na następny ! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. kochaam too ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnee<3
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe co będzie dalej... <3 Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo oby był następny rozdział jutro :D Fajnie się będzie go czytać w święta ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział <3 A ta Sarah... jak ona może być taką su*ą ?!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem 20! :D Czekam na kolejny wspaniały rozdział <3
    Szczerze, to nie spodziewałam się właśnie takiego dramatu, ale jest bardzo git <3

    OdpowiedzUsuń
  18. ooo mam nadzieję ze Liam będzie jednak Claudią . a rozdział świetny ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwaga kochnaa... przebrnęłam przez wszystkie rozdziały! Wciąż mam przed oczami Louis'a smażącego kiełbaskę i tę początki Nat i Zayn'a, awww.. Umiliłaś mi noc, zdecydowanie. A ostatnio rozdział - genialny. Sporo się działo. Teraz jestem na bieżąco, więc czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział < 3 Uwielbiam Cię ; 3

    http://i-need-you-here-with-me-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. wow :O świetne !!!! <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. super <3
    oby potem byli razem :D

    Marta ~. :D

    OdpowiedzUsuń