poniedziałek, 23 stycznia 2012

Rozdział 5

Z domu Brian`a wyszłam kilka minut przed dziewiętnastą. U siebie szybko spakowałam torbę ze strojem, plus kilka butelek wody. Zamykając dom na klucz usłyszałam trąbienie. Na ulicy stał samochód Louis`a, a w nim siedziała cała ekipa.
- Podwieźć Cię gdzieś? -  spytał zadowolony Lou. Z uśmiechem pokiwałam głową i weszłam do pojazdu. Claudia pokazała mu drogę więc po paru minutach byliśmy na miejscu.
- Możecie iść do knajpki za rogiem. Jest całkiem fajna. - powiedziałam z zamiarem wejścia do budynku.
- Ale my mieliśmy zamiar iść z Tobą. - powiedział otwarcie Harry.
- Ee. nie wiem czy to dobry pomysł. - chciałam się jakoś wykręcić.
- Niby czemu. Już i tak większość z nas widziała Cię na próbach, więc jaki problem. - wypalił Lou.
- Eh. No dobra, ale to nie ja gadam z Lukas`em. - powiedziałam z nadzieją, że właśnie on się na to nie zgodzi. Jakie było moje zdziwienie, gdy mój partner zaproponował im wejście do sali. Nie miałam innego wyjścia, jak iść i się przebrać. Wyszłam dość speszona. Miałam na sobie spodnie dresowe, bluzkę, która odkrywała cały mój brzuch i jedną z niebieskich czapek. Często chodziłam tak na próby i byłam przyzwyczajona, że Lukas czy Brian na mnie patrzą, ale tym razem paradowałam tak przed trójką kompletnie mi nieznanych chłopaków, którzy z tego faktu byli widocznie zadowoleni.
- Nie patrzcie się tak na mnie. - powiedziałam chowając się za Claudię. Zaśmiali się, a ja musiałam zacząć znosić ich spojrzenia.
- Rozgrzewka? - spytałam Lukas`a, gdy reszta towarzystwa rozsiadła się na materacach.
- Pewnie. - odpowiedział, wkładając jedną z płyt do sprzętu stojącego w rogu sali.
Kilka ćwiczeń i po rozgrzewce. Zastanawialiśmy się nad układem, który mieliśmy ćwiczyć, gdy nagle Patrycja wypaliła:
- Pokażcie im ten...no, ten taki fajny, jak on Cię podnosi.
Zaśmiałam się, ale oboje przystaliśmy na tą propozycję. Ustawiliśmy na środku sali, Brian puścił wybraną piosenkę i oddaliśmy się muzyce. Dawałam z siebie wszystko. Po skończonym "występie" chłopaki zaczęli bić brawo, a dziewczyny stały z minami pod tytułem "to jest moja siostra". Po kilku piosenkach nasz trening zmienił się w szybki kurs tańca. Wszyscy bawiliśmy się świetnie. Do domu wróciliśmy grubo po dwudziestej trzeciej.





w większości jest to opis. ale brak czasu nie pozwolił mi na nic innego.
jutro postaram się dodać lepszy, jeśli na taki będzie mnie stać.
pozdro ; D Nataa ; D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz